Autor Wiadomość
Max Payne
PostWysłany: Wto 16:26, 30 Sty 2007    Temat postu: A więc to Arek Pogrzeb...

Dni mijają powoli... Nie patrzę w kalendarz zastanawiając sie który dzisiaj jest, odliczam dni od jej odejścia. Poniedziałek 231 dzień bez niej. Wciąż pracuje na nocne zmiany, w dzień nie potrafię zasnąć, chyba już milion lat nie spałem... Całe godziny rozmyślam o turnieju, którego już nie będzie. Przynajmniej w takiej formie w jakiej powinien być. Mam przeczucie, że za tym kryje się grubsza sprawa. To przeczucie nie daje mi żyć. Echhh pójdę, popytam może się czegoś dowiem, czegoś co przybliży mnie do rozwiązania tej zagadki.
Wtorek 232 dzień bez niej. Spotkałem pare ciekawych osobowości. Najlepszych z najlepszych mieszkańców tego kraju. Wszyscy zgodnie twierdzili, że niczego nie wiedzą o tej sprawie. Oczywiście kłamali, po tylu latch na ulicy potrafię to wyczuć. Podsłuchująć jednego z nich usłyszałem nazwisko Pogrzeb. Nie wierzyłem własnym uszom! Nie miałem pojęcia, że Arek mógłby wrócić do interesu po tym co się kiedyś stało. Arek Pogrzeb był kiedyś bardzo znany w środowisku przęstępczym. Krótko mówiąc był alfonsem. Zawsze interesowały go dziewczyny i często miał przez to kłopoty. Pewnego razu poderwał nie tą co trzeba - dziewczynę szefa. Pewnie skończyłoby się to no sami wiecie jak ale dzięki wstawiennictwu paru zadowolonych bardzo wpływowych klientów jego dziewczynek darowano mu życie i tylko wypędzono z kraju. Miał być do końca swoich dni w Brazylii ale jak widać znudziło mu się tam. Byłem ciekawy co kombinował. Nie wierze, że to zbieg okoliczności. Wszystko idzie dobrze nagle pojawia się on i turniej się sypie. Musiałem to zbadać... Jak się dowiedziałem Pogrzeb prowadził biuro seksu, prochów i zabójstw na zlecenie w obskurnym hotelu, zajmującym rozsypującą się kamienicę. Postanowiłem złożyć mu wizytę... To był przykry widok... Migoczące światła, wyblakłe ściany, kilku tanich bandziorów do wynajęcia i zmęczone spojrzenia prostytutek.

Załatwienie ich nie sprawiło mi większego kłopotu... Od lokalnych ćpunów dowiedziałem się że Pogrzeb jest tylko płotką. Pracuje dla niejakiego Michaela Pałklady. Z Pałkladą spotkałem się tylko raz... I nie było to miłe spotkanie. Kiedyś był nikim ale widocznie postanowił zmienić swoje życie. Musiałem go odszukać... Pałklada był typem choleryka na krawędzi załamana nerwowego. Wiecznie darł sie na ludzi, jakby rozpierała go energia. Miał łeb do tego interesu, ale brakowało mu jaj żeby grać poważnie! Swoją frustrację wyładowywał na nieletnich ćpunach i dziwkach.
Na biurku znajdował się list: "Wymiana Valkirii odbędzie się w twoim hotelu. Cytując Michaela "Arek Ty sie tym zajmiesz." Wszystkiemu będzie przyglądał się Rico Muerte. Rico Muerte to nie bylo jego prawdziwe nazwisko. W prawdziwym świecie nazywał się Darek Fiłakowski, ale to nie miało znaczenia.
Seth
PostWysłany: Sob 17:46, 06 Sty 2007    Temat postu:

To nie burdel ani strona z ogłoszeniami towarzyskimi, radze to zapamiętać bo następnym razem takie głupie uwagi skończą się inaczej!
Stypa
PostWysłany: Sob 15:12, 06 Sty 2007    Temat postu: No fajy macie ten dział foróm

Tylko troche za mało ogłoszen od dziewczynek i za malo numeruw wezcie wsadzcie jakies obrazki z panienkami to moze troche sie to rozchula.ja jestem Arek i zaspokoje kazda chetna pokoleji.

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group